Jak Namówić Alkoholika Na Leczenie? Można taki kryzys przyspieszyć prowadząc specjalną rozmowę z uzależnionym. Rozmowa ta powinna być przeprowadzona w kilka osób, które osobiście znają alkoholika i dotyczyć powinna faktów z jego picia. Istotnym jest to, że osoby te powinny mieć dobre nastawienie i intencję pomocy.

Kiedy mamy do czynienia z alkoholizmem? Życie z człowiekiem uzależnionym od alkoholu nie należy do najłatwiejszych i nie ważne czy jest to członek naszej rodziny, przyjaciel lub współpracownik. W takich przypadkach zastanawiamy się najczęściej co możemy w takiej sytuacji zrobić i jak pomóc takiej osobie. Alkoholizm jest terminem używanym do opisania osób, u których występuje zjawisko nadmiernego spożycia alkoholu. Osoba z alkoholizmem jest uzależniona zarówno psychicznie, jak i fizyczne od alkoholu. Uzależnieni od alkoholu z reguły mogą mieć problemy z kontrolowaniem swoich nawyków związanych z piciem lub też kierują się głodem alkoholowym, nawet jeśli powoduje to wszelkiego rodzaju problemy. Alkoholicy często miewają kłopoty z utrzymaniem zdrowych relacji zarówno zawodowej jak i społecznej. Uzależnienie od alkoholu może przechodzić różne etapy (fazy), od łagodniejszego do ciężkiego. Łagodne efekty uboczne picia mogą przekształcić się w bardziej poważne komplikacje. Wczesne leczenie i interwencja mogą pomóc osobom z zaburzeniami picia alkoholu, a jednocześnie zaoszczędzić nam nie tylko swojego zdrowia, ale także innych. Aby rozpocząć długą wędrówkę do życia w trzeźwości bliskiej nam osoby, warto zapoznać się z wiadomościami przedstawionymi poniżej. Dzięki nim możesz pomóc swojemu przyjacielowi, członkowi rodziny lub bliskiej Ci osobie. Dowiedz się jak najwięcej o uzależnieniu alkoholowym Zanim zrobisz jakikolwiek krok, ważne jest to, aby wiedzieć, czy twój przyjaciel lub ktoś bliski rzeczywiście jest osobą uzależnioną. Musimy pamiętać, że alkoholizm to coś więcej, niżeli tylko picie zbyt wielu napojów wyskokowych od czasu do czasu. Czasami alkohol traktowany jest jako mechanizm radzenia sobie ze stresem wywołanym np. problemami w pracy lub też jako społeczny nawyk wynikający z otoczenia w jakim przebywamy. Sytuacje takie mogą wyglądać jak alkoholizm, ale to nie to samo. Najważniejszym aspektem alkoholizmu jest fakt, że ludzie z zaburzeniami picia alkoholu nie piją z umiarem nawet jeśli mówią np. że to tylko jedno piwo. Warto takim osobom pomóc tym bardziej, jeśli nie są one nam obojętne. Bądź gotowy do rozmowy Najważniejszym jest uświadomienie osobie, na której Ci zależy, że jesteś przy niej i że może na Ciebie liczyć. Staraj się rozmawiać z osobą uzależnioną za pomocą zdań nasyconych pozytywnym i wspierającym słownictwem. Unikaj sformułowań negatywnych, bolesnych lub zarozumiałych. Ograniczenie wszelkich oskarżeń do minimum i podtrzymywanie ciągłości dyskusji pozwala być aktywnym uczestnikiem w leczeniu osoby uzależnionej. Pomocne może być zgłoszenie konkretnego problemu do odpowiedniej i specjalistycznej instytucji, organizacji lub stowarzyszenia. W takich miejscach możesz wspomnieć, kiedy alkohol spowodował niepożądany efekt, taki jak gwałtowne i niedopuszczalne zachowania lub np. problemy finansowe. Rozmawiając ze swoim bliskim staraj się używać parafrazy i słów, które dadzą adresatowi naszych słów poczucie wsparcia, bezpieczeństwa, współczucia i zrozumienia. Przykładowo zamiast mówić: „Jesteś alkoholikiem, potrzebujesz natychmiastowej pomocy specjalisty!!!”, możesz powiedzieć: „Kocham cię i jesteś dla mnie bardzo ważny. Obawiam się o Twoje zdrowie, ponieważ troszkę za dużo pijesz i może Ci to zaszkodzić.” Przygotuj się na każdą odpowiedź. Bez względu na reakcję naszego rozmówcy, powinieneś zachować spokój i zapewnić bliskiej Ci osobie poczucie, że masz do niej szacunek i może liczyć na wsparcie z Twojej strony. Wybierz odpowiedni czas i miejsce na rozmowę Bardzo ważnym elementem współpracy z naszą bliską osobą uzależnioną od alkoholu jest wybór odpowiedniego momentu na ważną rozmowę. Musimy pamiętać o tym, aby miejsce rozmowy zapewniało spokój, dyskrecję i prywatność Wam obojgu. Najważniejsza będzie cisza, która pozwoli uniknąć wszelkich zakłóceń komunikacyjnych między Wami i na zapewnienie sobie maksimum wzajemnej uwagę. Upewnij się, że najbliższa Ci osoba nie jest zmartwiona lub pochłonięta innymi problemami. Co najważniejsze, osoba ta powinna być trzeźwa. Podejdź do sprawy z uczciwością i współczuciem Jeśli bliska Ci osoba ma problem z alkoholem, najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić z Twojej jest otwartość i szczerość. Nigdy nie łudź się nadzieją, że osoba uzależniona poprawi się sama i sytuacja się zmieni. Powiedz swojej ukochanej osobie, że martwisz się nią, że pije za dużo i daj jej wyraźny sygnał wyrażający Twoją chęć pomocy wobec niej. Zawsze bądź przygotowany na reakcję negatywną. Swoje sugestie przekazuj stanowczo, ale jednocześnie delikatnie. Uzależniona osoba może uparcie zaprzeczać, a nawet może reagować gniewnie na twoje próby. Nie odbieraj tego jako jej atak. Twoja bliska Ci osoba potrzebuje troszkę czasu, aby przeanalizować zaistniałą sytuację i podjąć uczciwą decyzję wobec siebie, a także swojego życia. Pamiętaj, że celem Waszej rozmowy nie jest usprawiedliwianie się, ale raczej wskazanie ukochanej osobie kierunku myślenia, że mogą mieć problem z alkoholem. Wsparcie to podstawa Musisz sobie uświadomić sobie jedną rzecz. Nie możesz nikogo zmusić do leczenia jeśli ten ktoś po prostu nie chce. Wszystko co możesz zrobić, to zaoferować zainteresowanej osobie swoją pomoc. To do uzależnionej osoby należy decyzja, czy z niej skorzysta. Staraj się swojej bliskiej osoby nie oceniać, krytykować i nie działaj deprymująco. Jednocześnie bądź empatyczny, uczciwy, troskliwy i szczery. Wyobraź sobie, że znalazłeś się w tej samej sytuacji co Twoja ukochana osoba. Pomyśl, jaka byłaby Twoja reakcja na pewne słowa i gesty. Twój przyjaciel lub ukochana osoba może również przysięgać Ci, że samodzielnie ograniczy się ze spożyciem alkoholu. Pamiętajmy jednak o tym, że działania są ważniejsze niż słowa. Zachęć tę osobę, aby weszła w formalny program leczenia, który przynosi wymiernie pozytywne skutki wobec uzależnionego. Poproś o konkretne zobowiązania, a następnie wdróż je w Wasze także chcieć zobaczyć, czy inni członkowie rodziny i znajomi chcą być zaangażowani w pomoc najbliższej Ci osobie. Może to zależeć od kilku czynników, takich jak powaga sytuacji lub prywatność danej osoby. Interwencja Bardzo odpowiedzialnym krokiem będzie zwrócenie się do odpowiedniej instytucji w celu omówienia Twoich obaw i spostrzeżeń. Rozpoczęcie konkretnej interwencji wymaga konkretnego planowania, przedstawienia konsekwencji, współpracy i poinformowania o możliwościach leczenia uzależnienia. Interwencja może być działaniem wymagającym konkretnej strategii jeśli dana osoba jest bardzo oporna na uzyskanie pomocy. Podczas tego procesu przyjaciele, członkowie rodziny i współpracownicy spotykają się, aby skonfrontować się z osobą uzależnioną i zmusić ją do leczenia. Takie interwencje bardzo często realizowane są przy pomocy wykwalifikowanej osoby, doradcy, mediatora lub pracownika opieki społecznej. Profesjonalny terapeuta może: doradzić, jak doprowadzić osobę do leczenia, wyjaśnić, jakie są opcje leczenia, znaleźć i dostosować odpowiedni program leczenia, Jeśli bardzo pragniesz zmotywować kogoś bliskiego do szukania pomocy w uzależnieniu, pamiętaj, że nie musisz być sam i nie musisz poświęcać własnego zdrowia i zdrowia psychicznego, aby to zrobić. Chociaż musi to być decyzja podjęta przez Twoją najbliższą i ukochanej Ci osobę, aby zaakceptować pomoc i uzdrowienie, masz pełne prawo do podejmowania rozsądnych decyzji dla siebie i zachęcania ukochanej osoby poprzez te zdrowe działania. Jeżeli po przeczytaniu tekstu nadal nie wiesz „jak przekonać do podjęcia leczenia?” – napisz do nas. Porozmawiamy na ten temat.
Na syndrom presuicydalny składają się: zawężenie świadomości, wyhamowanie agresji i przekierowanie jej na siebie, wyobrażania i myśli samobójcze. Jak zachowuje się osoba, która chce popełnić samobójstwo? Zawężenie świadomości oznacza widzenie tzw. tunelowe. Osoba, która się z tym zmaga, nie potrafi dostrzec szans i
Alkoholizm jest chorobą, która odciska swoje piętno nie tylko na życiu osoby pijącej, ale także na jej bliskim otoczeniu. Ciężko jest patrzeć jak chory traci panowanie nad uzależnieniem i zaniedbuje relacje czy obowiązki społeczne. Nie każdy jednak wie jak skutecznie rozmawiać z alkoholikiem, tak żeby zaczął on słuchać, a w konsekwencji dał namówić się na zmianę postępowania i leczenie. Rozmowa pozwoli zrozumieć nam jego motywy, a także pomóc w leczeniu. Wiele zależy od związku jaki łączy nas z osobą pijącą, jednak te siedem podstawowych wskazówek powinno pomóc zainteresowanym w dotarciu do alkoholika. 1. Zacznij rozmowę gdy uzależniony jest trzeźwy. Rozmowa z alkoholikiem w trakcie, gdy jest on pod wpływem alkoholu nie przyniesie pożądanych skutków. Co więcej może wywołać agresję, ponieważ alkohol znacząco zmienia postrzeganie świata chorego i może on nie być sobą w tym czasie. Nawet gdy rozmowa będzie przebiegała w spokoju, jej ustalenia mogą zostać źle zapamiętane lub zapomniane. Większość uzależnionych jednak nie będzie skłonna do poruszania niewygodnych tematów w tym stanie. 2. Wycisz emocje. Podczas rozmowy ważne jest abyśmy nie byli pod wpływem złości i nie atakowali chorego. Może to być trudne, dlatego dobrze jest się przygotować do rozmowy i porozmawiać wcześniej z kimś, kto nas wesprze. Rozmowa powinna przebiegać w spokoju, bez oskarżycielskiego tonu i krzyku. Tylko wtedy możemy liczyć na jej pozytywne odebranie przez alkoholika, nikt nie lubi przecież jak się go atakuje. 3. Trzymaj się faktów. Rozmawiaj z alkoholikiem szczerze, bazując na wydarzeniach, które miały miejsce. Mów o tym jak wpłynęły one na wasze relacje lub uczucia. Przedstaw konkretne sytuacje z przeszłości i ich konsekwencje, które zauważyłeś. Przykładowo może to być fakt, iż chory pił bez przerwy przez miesiące, przez co stracił pracę, a teraz ciężko jest Ci zapewnić utrzymanie rodzinie. Nie rozmawiaj o przyszłości i kolejnych możliwych porażkach chorego, ponieważ może to go zniechęcić i załamać. Staraj się być spokojny i nie zbyt emocjonalny. Podejrzewasz, że bliska Ci osoba ma problem z nadużywaniem leków, alkoholu lub narkotyków? W naszym ośrodku, który swoją ofertę kieruje do osób uzależnionych, uzyskasz niezbędne wsparcie w ośrodku leczenia uzależnień dla pacjentów z Kielc i jego okolic. 4. Zaoferuj swoje wsparcie. Upewnij chorego, że chcesz mu pomóc i może on na Ciebie liczyć. Zaproponuj wizytę w ośrodku leczenia uzależnień, na którą udasz się z nim dla wsparcia. Przekonaj go, że jest dla Ciebie ważny i pomożesz mu podczas całej drogi powrotu do trzeźwości. 5. Szanuj zdanie chorego. Nie próbuj za wszelką cenę przeforsować swoich racji. Uważnie słuchaj alkoholika i pozwól mu wyrażać własne opinie. Postaraj się go zrozumieć i dotrzeć do głównych powodów, dlaczego nie udaje mu się odstawić alkoholu. Gdy już je poznasz, łatwiej będzie określić plan działania i skierowanie chorego do konkretnych specjalistów. 6. Przygotuj się do rozmowy. Przed planowaną rozmową przemyśl jakie tematy chciałbyś w niej poruszyć. Przydatne może być zapisanie sobie wszystkiego na kartce, ponieważ później łatwo jest zapomnieć o niektórych punktach. Spisz sytuacje, przez które zdecydowałeś się zacząć rozmowę, swoje uczucia, wpływ choroby na poszczególne aspekty życia, a także pomysły na rozwiązanie sytuacji. Dzięki takiemu przygotowaniu łatwiej będzie prowadzić spokojną rozmowę, a także pokażesz choremu, że jesteś zdeterminowany by mu pomóc. 7. Bądź cierpliwy i wyrozumiały. Pamiętaj, że alkoholizm to choroba i nikt świadomie jej nie wybiera. Przedstaw swoje argumenty i pomysły leczenia, jednak bądź wyrozumiały, gdy okaże się, że jedna rozmowa nie rozwiąże problemu. Ważne jest, aby zacząć i nawiązać porozumienie z chorym. Często będzie potrzebne więcej rozmów na każdym etapie wychodzenia z nałogu. Alkoholik powinien jednak wiedzieć, że chcesz mu pomóc i że może na Ciebie liczyć, co da mu więcej wiary w siebie. Doceniaj każdy podjęty przez niego krok w kierunku osiągnięcia trzeźwości. Komunikacja z osobą chorą może być trudna i wymagająca, jednak jest niezbędna jeżeli chcemy jej pomóc. Bądźmy cierpliwi i starajmy się zrozumieć uzależnionego, przede wszystkim miejmy świadomość, że leczenie wymaga czasu. Zdecydowanie pomocne może być udanie się z chorym do ośrodka terapii uzależnień, gdzie zarówno alkoholik i my otrzymamy pomoc niezbędną w procesie zdrowienia.
Oferujemy darmowe konsultacje dla rodzin alkoholików, na których pokazujemy sposoby, aby przekonać alkoholika do leczenia. Nie czekaj, aż będzie jeszcze gorzej. Zadzwoń lub napisz, by odzyskać normalne życie całej rodziny! Zadzwoń: + (48) 574 271 441.
Uzależnienie od alkoholu to moment, w którym bliska nam osoba traci całkowitą kontrolę nad własnym życiem. Bardzo często próbujemy podjąć rozmowę, bo uważamy, że to otrzeźwi uzależnionego, co w efekcie doprowadzi do tego, że alkoholik odstawi alkohol. Niestety, w wielu przypadkach rozmowa z alkoholikiem pogarsza sytuację, zamiast polepszać, ponieważ osoba uzależniona patrzy przez pryzmat pozornej kontroli nad nałogiem. Jak więc rozmawiać z alkoholikiem, aby skutecznie namówić go do leczenia uzależnienia? Rozmowa z alkoholikiem: skuteczne rady, aby namówić alkoholika na leczenie. Jako terapeutka z wieloletnim stażem, mogę powiedzieć wprost: NIE MA jednoznacznej odpowiedzi i złotego środka, który użyty podczas rozmowy, skłoni alkoholika do pójścia na odwyk. Każdy człowiek to inna historia, każdy nałóg ma inny początek, każdy człowiek jest w innej fazie alkoholowej i każdy z uzależnionych ma indywidualne podejście do swojego problemu. Nie istnieje złoty klucz, który natychmiast skłoni bliskiego do leczenia odwykowego, co oczywiście nie znaczy, że namówienie do leczenia jest niemożliwe. Jest jak najbardziej możliwe, jednak warto pamiętać o kilku elementach: Udawanie, że problem nie istnieje to błąd. Bardzo często w rodzinie, w której występuje problem alkoholowy, pojawia się tak zwana zasłona milczenia, która skłania członków rodziny do ukrywania alkoholizmu przed innymi. Niestety, ale to problemu nie rozwiąże, a nawet go pogłębi. Kiedy podczas terapii pytam, co robią członkowie rodziny, kiedy alkoholik wraca do domu, słyszę: „Jesteśmy cicho, żeby poszedł spać”. Doskonale rozumiem zachowanie bliskich, ale niestety ono nie rozwiązuje problemu. Jeśli osoba uzależniona po alkoholu staje się agresywna, warto poszukać sobie tymczasowego lokum, a do problemu podejść na poważnie, opuszczając zasłonę milczenia. Krzyki, szantaż emocjonalny i łzy podczas rozmowy z alkoholikiem to błąd. Wiem, że emocje są silniejsze, zupełnie jak dzikie konie, które ciężko okiełznać, jednak na osoby uzależnione często działa to obojętnie, bądź jak płachta na byka. Podczas rozmowy z alkoholikiem warto zachować spokój oraz neutralny ton głosu. Nie oceniamy, nie krzyczymy, nie szantażujemy, a przede wszystkim – rozmawiamy, kiedy alkoholik jest trzeźwy. Okaż wsparcie. Ten podpunkt często wzbudza wiele emocji w członkach rodziny, no bo jak to? Uzależniony ma nas w nosie, poświęca rodzinę dla nałogu, a my mamy mu dawać wsparcie? Tak! Osoba uzależniona to wciąż ta sama osoba, którą kochaliśmy przed nałogiem. Dobre wspomnienia wciąż się tlą, uczucia choć trochę bledsze, wciąż żyją, pokaż, że warto o to walczyć, że jesteś, czekasz i zrobisz wszystko, aby było lepiej. Co robić jeśli rozmowa z alkoholikiem nie skutkuje? Rozmowa z alkoholikiem jest często zbyt trudna dla bliskich, którzy są emocjonalnie wyczerpani nałogiem. W takich przypadkach najlepiej zgłosić się po pomoc do terapeuty uzależnień, który nie tylko wesprze, ale również popracuje nad nałogiem bliskiej nam osoby. Pozostawienie osoby uzależnionej bez profesjonalnej pomocy, może okazać się tragiczne w skutkach: Co roku, w wyniku nadmiernego spożycia alkoholu, umiera 3 miliony ludzi na świecie. (Raport WHO) Terapeuci są osobami bezstronnymi, którzy za zadanie mają postarać się rozwiązać problem, wesprzeć, a także otoczyć opieką osoby współuzależnione (współmałżonka, dzieci, rodziców), które często rykoszetem niosą na swoich plecach bagaż nadmiernych emocji. W przypadku alkoholików problem nie dotyczy tylko tej osoby, która nadużywa alkoholu. Problem dotyczy również członków rodziny, którzy są uwikłani w codzienność, niosącą za sobą takie pytania jak: „W jakim stanie dzisiaj wróci?”, „Jak wytłumaczę go przed rodzicami/znajomymi/w pracy?”, „Czego się mogę dzisiaj spodziewać?”. Każdy pacjent to indywidualna historia, ale z własnego, wieloletniego doświadczenia wiem, że każdy pacjent może stać się abstynentem i powrócić do dawnego, trzeźwego życia. Warto tylko dać sobie szansę.
Zdołałem ja namówić na wszywkę, oczywiście do terapii nie dała się przekonać. Po roku spokoju oczywiście zaczęło się wszystko od nowa. Ponownie udało mi się ja przekonać na wszycie, ale teraz nie przejmuje się tym faktem i pobija rekordy ilości wypitego alkoholu. Wynika z tego, że za duże pieniądze wszczepiają placebo.
Kiedy mamy do czynienia z osobą uzależnioną niewątpliwie jednym z najtrudniejszych zadań jest zmotywowanie jej do podjęcia leczenia. Zaprzeczanie istnieniu problemu wynika z samych mechanizmów choroby, jaką jest uzależnienie od alkoholu. Chodzi tu głównie o mechanizm iluzji i zaprzeczeń. Mechanizm ten sprawia, że osoba uzależniona, w miarę jak problem narasta zaczyna izolować się od negatywnych sygnałów płynących od osób z otoczenia i z samych sytuacji życiowych a także z własnego organizmu w taki sposób, aby bronić po pierwsze dobrego mniemania o sobie, po drugie aby bronić picia. Jest to wynikiem faktu, że picie przynosi oprócz szeregu strat także fundamentalne korzyści w postaci tego, że osoba uzależniona bez alkoholu przestaje radzić sobie z negatywnymi emocjami, w tym także z nudą a często również z pozytywnymi emocjami i doznaje stanu cierpienia, które z czasem może redukować jedynie alkohol. Uzależniony „broni” swojego uzależnienia, przenosząc odpowiedzialność za swoje picie i szkody z nim związane na innych: „gdybym miał lepszą żonę, nie musiałbym się denerwować i pić” „gdybym miał lepszą pracę” „gdybym miał mniej wrednego szefa” etc. W miarę, jak uzależnienie narasta, system mechanizmów obronnych rozbudowuje się coraz szerzej i coraz trudniej wejść w kontakt z realiami. Uzależniony, kiedy podejmuje się w rozmowie z nim problem picia minimalizuje szkody z nim związane, obśmiewa picie, wpada w gniew, obwinia rozmówcę, zaprzecza oczywistym faktom. Typowe stwierdzenie to np. „wszyscy piją” „ja piję tak jak wszyscy” „gdybym chciał, przestałbym pić, ale nie chcę”. Ponieważ negowane są fakty oczywiste dla innych, z czasem można zacząć odnosić wrażenie, że osoba uzależniona ma zaburzenia poznawcze dotyczące tego fragmentu rzeczywistości. Motywowanie do leczenia nie może opierać się na samych tylko informacjach, ponieważ ich sens jest bardzo starannie pomniejszany i wypaczany. Motywowanie do leczenia. Nie znaczy to jednak, ze możemy zrezygnować z prób podejmowania motywowania od leczenia osoby uzależnionej dlatego, ze jest to trudne. W placówkach odwykowych jest bardzo dużo pacjentów, z tego wynika, że etap motywowania do leczenia udało się pokonać z sukcesem. Chociażby dlatego, że są momenty, w których szczelny mur obronny się chwieje i przychodzą kryzysy, w których można podjąć próby motywowania do leczenia. Są to zazwyczaj momenty wyjątkowo złego samopoczucia, kryzysów zdrowotnych, tzw. kaca, przy czym bardzo często odgrywa tu rolę tzw. kac moralny po przepiciu, gdzie złemu samopoczuciu fizycznemu towarzyszy poczucie winy, sytuacje, gdy coś szczególnie trudnego czy niepokojącego ma miejsce, np. wpadek, inne negatywne zdarzenia związane z faktem nadużycia alkoholu. Na pewno okolicznością przyśpieszającą podjęcie decyzji o leczeniu jest zwinięcie parasola ochronnego nad alkoholikiem, zaprzestanie krycia jego nieobecności w pracy związanych z piciem, płacenia jego długów itp. Ważna jest tu jasna i czytelna informacja o tym, jak otoczenie odbiera problemy uzależnionego, że jest to choroba i jakie zamierza kroki podjąć. Np. może to być sytuacja, w której pracodawca stwierdzi: Albo się pan leczy, albo zwolnię pana, lub informacja ze strony żony, ze zamierza się wyprowadzić. Najważniejsze w tym przypadku jest jednak zachowanie konsekwencji a także posługiwanie się prawdziwymi argumentami. Tzn. jeśli żona informuje męża, że się wyprowadzi, jeśli nie podejmie on leczenia, to musi rzeczywiście mieć ten zamiar i mieć możliwość jego realizacji. Dość często taka konsekwencja w postępowaniu pojawia się pod wpływem uczestnictwa w zajęciach terapeutycznych dla współuzależnionych, na których pacjentki uczą się , jak dbać o dobro własne i dzieci. Można taki kryzys przyspieszyć prowadząc specjalną rozmowę z uzależnionym. Rozmowa ta powinna być przeprowadzona w kilka osób, które osobiście znają alkoholika i dotyczyć powinna faktów z jego picia. Istotnym jest to, że osoby te powinny mieć dobre nastawienie i intencję pomocy. Muszą one przygotować się do rozmowy wg specjalnego scenariusza, dobrze, żeby pomógł w tym terapeuta w poradni odwykowej. Kolejną formą jest tak forma jak zobowiązanie do leczenia. Jest to forma wobec osób zakłócających porządek, demoralizujących nieletnich, powodujących rozkład życia rodzinnego. Osobę uzależnioną należy zgłosić do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych przy urzędzie gminy/miasta. Komisja wszczyna wtedy stosowną procedurę zmierzającą do tego, aby sąd orzekł wobec danej osoby zobowiązanie do leczenia odwykowego. Jednak należy pamiętać, że jest to zobowiązanie, nie wyrok, więc ta procedura ma swoje ograniczenia, ale bywa też skuteczna. Wielu z nas zna beznadziejny trud przekonywania alkoholika do tego, by podjął leczenie. Wiemy, że podejmując temat leczenia narażamy się na drwinę, złość, a nawet obelgi, by nie wspomnieć o “żelaznym repertuarze” alkoholika, który stanowią przeprosiny i obietnice poprawy. Wiemy, jak wiele energii poświęcają członkowie rodziny temu, by alkoholik pił mniej, nie pił wcale, “coś zrobił” ze swoim piciem, by poszedł do lekarza. Trudność polega na tym, że system iluzji i zaprzeczania, w którym żyje alkoholik, uniemożliwia mu realistyczne widzenie faktów swego uzależnienia. W tym stanie rzeczy wypróbowano i udoskonalono pewną metodę, którą podpowiedziało życie – metodę interwencji. Celem interwencji jest skłonienie alkoholika do podjęcia leczenia oraz zorganizowanie pierwszego, owocnego kontaktu z placówką leczenia uzależnień. Interwencja jest metodą, która – jeśli jest dobrze przygotowana – w 90 przypadkach na 100 doprowadza aktywnego alkoholika do leczenia. Uwaga! Nie mówi ona nic o skutkach leczenia, te ostatnie bowiem zależą od innych jeszcze czynników niż interwencja. Ci jednak, którzy znają zamęt życia z alkoholikiem wiedzą dobrze ile oddaliby za to tylko, by alkoholik podjął jakiekolwiek leczenie. Interwencja jest pewną akcją przygotowywaną przez osoby najbliższe alkoholikowi (członkowie rodziny, przyjaciele), a jej ukoronowaniem jest wspólna z alkoholikiem sesja, na której są przedstawione fakty przemawiające za koniecznością leczenia. Sesja ta przygotowywana jest w tajemnicy przed alkoholikiem, aby zapraszając go później na ową sesję nie odkrywać kart przed spotkaniem. Można powiedzieć, że jest to działanie z zaskoczenia. Takie działanie, chociaż wstępnie budzi w wielu osobach niechęć, związane jest z powszechnie znaną prawdą, iż alkoholik nie chce słuchać o faktach swojego uzależnienia, irytując się lub obracając wszystko w żart, kontratakując czy też po raz kolejny obiecując poprawę. Przede wszystkim, czym interwencja nie jest: * Nie jest kolejną awanturą rodzinną na temat nadużywania alkoholu. * Nie jest sesją oskarżeń i pretensji wobec osoby pijącej. * Nie jest okazją do użalania się na swój los. * Nie jest dyskusją o tym, dlaczego alkoholik pije. * Nie jest konferencją na temat, czy picie alkoholika jest normalne czy chorobliwe. * Nie jest “podsumowaniem” alkoholika w jego rolach społecznych i jak ich nie spełnia (jesteś złym ojcem, co z ciebie za pracownik). * Nie jest sesją terapeutyczno – leczniczą ani też diagnozą uzależnienia. * Nie jest dyskusją nad tym, czym jest, a czym nie jest alkoholizm. * Nie jest publicznym upokarzaniem alkoholika Sesja interwencyjna jest konfrontacją. Konfrontacja ta ma ona charakter rzeczowy, konkretny i podstawowo życzliwy wobec osoby uzależnionej. Ma doprowadzić do decyzji o leczeniu i kontaktu z placówką leczniczą. Motywowanie do leczenia RZECZOWOŚĆ zawiera się w tym, że mówimy o faktach i zachowaniach związanych z piciem – nie zajmujemy się domniemaniami ani tym, co nie ma bezpośredniego związku z piciem osoby uzależnionej. Nie będziemy więc przytaczać liczby absencji w pracy, jeśli nie wiemy, czy mają one rzeczowy i bezpośredni związek z piciem (mówimy więc: bo byłeś pijany; bo byłeś na kacu), albo jeśli zgoła nie mają takiego związku. Nie mówimy też o intencjach alkoholika (bo myślałeś, że ci ujdzie na sucho). KONKRETNOŚĆ przejawia się w tym, że mówimy o faktach bez stosowania uogólnień. Nie mówimy więc: Zrobiłeś awanturę, lecz mówimy: Krzyczałeś tak głośno, że obudziłeś dzieci. Kasia rozpłakała się, a ty trzymałeś mnie za rękę i krzyczałeś, że jak się nie uspokoi natychmiast, to ją sam uspokoisz. Ciągnąłeś mnie do łóżka. Powiedziałeś do mnie – ty jędzo – i krzyczałeś, że dzieci są nienormalne i mają to po matce. Bałam się wyrwać, żebyś nie krzyczał głośniej. Bałam się o dzieci. Bełkotałeś i cały byłeś przesiąknięty alkoholem. Nie mówimy też: Za dużo pijesz ani: Jesteś złym ojcem. Przekładamy to na język faktów np.: Przez ostatni tydzień piłeś bez przerwy, to już trzeci taki długi ciąg w tym roku. 2 – 3 dniówki zdarzają ci się regularnie co dwa tygodnie. Mówimy: Obiecałeś zrobić w szkole listwy do dekoracji, lecz w sobotę, gdy rodzice robili dekoracje, byłeś pijany. ŻYCZLIWOŚĆ oznacza, że wszystko to dzieje się w atmosferze troski i miłości dla alkoholika. Bo jak ktoś pięknie powiedział: Prawda nie może mieć kształtu kamienia, który rani. Musi być podawana z miłością, tak, by człowiek się na nią otwierał, a nie zamykał. W sesji interwencyjnej biorą udział osoby, które znają z pierwszej ręki fakty dotyczące picia. Nie mówi się w żadnym razie o tym, co słyszeliśmy od kogoś innego. To może być mimo wszystko plotka lub informacja grubo przesadzona. Działanie, które musi przyjść z zewnątrz Powiedzieliśmy poprzednio czym interwencja nie jest. A oto, czym interwencja jest: * Interwencja jest działaniem z zewnątrz. * Interwencja jest pomaganiem osobie, która nie chce pomocy. * Interwencja jest działaniem wbrew temu, co alkoholik myśli i czego pragnie w sprawie swego picia. * Interwencja jest atakiem na obrony a nie na osobę alkoholika. Alkoholik jest odgrodzony od rzeczywistości obronami, pod postacią systemu iluzji i zaprzeczania. On zawsze “pije tyle co wszyscy” i zawsze “poradzi sobie sam, gdy przyjdzie odpowiednia pora”. Alkoholizm to coś więcej niż sam fakt nadużywania alkoholu. To także nietrzeźwe myślenie i nietrzeźwe widzenie rzeczywistości. Także rozprzężone i zmącone życie uczuciowe. Choroba alkoholowa obejmuje ciało, psychikę i ducha. Niszczy wartości i dążenia, wprowadza chaos emocjonalny, produkuje myślenie całkowicie oderwane od rzeczywistości. Dlatego właśnie, że choroba jest tak rozległa, pomoc musi przyjść z zewnątrz. Istotą choroby alkoholowej jest nieodwracalna utrata kontroli nad piciem, co oznacza, że punktem wyjścia do zdrowienia jest całkowite odstawienie alkoholu. To bardzo trudne zadanie, do którego potrzeba sojuszników. Tego na dłuższą metę nie da się zrobić samemu. Do tego potrzebne jest poważne leczenie, w dobrej placówce, z odpowiednim programem lub zaangażowanie się w program Anonimowych Alkoholików. Najlepsze efekty lecznicze daje połączenie psychologicznego programu leczenia z programem AA. Alkoholik broni się ze wszystkich sił przed perspektywą leczenia i właśnie dlatego potrzebna jest interwencja. Nie znaczy to oczywiście, że bez interwencji żaden alkoholik nie podejmie leczenia. Tak nie jest. Świadczą o tym całe rzesze trzeźwych alkoholików, którzy poprzez uczestnictwo w ruchu Anonimowych Alkoholików, udział w ruchu klubowym, wstąpienie w szeregi katolickiego ruchu pod nazwą: Krucjata Wyzwolenia Człowieka, czy też po prostu poprzez leczenie w ośrodku odwykowym odeszli od alkoholu i rozpoczęli żmudny proces zdrowienia. W proporcji do tych, którzy nie zrobili tego, jest ich jednak niewielu. Chodzi też o to, by nie czekać na całkowitą korozję zdrowia i życia rodzinnego, która ostatecznie gdzieś tam i kiedyś wpłynie na myślenie alkoholika o leczeniu. Proces ten można przyśpieszyć poprzez wzmożenie kryzysu. Kryzys jest kluczowym pojęciem w przełomie między chorobą a zdrowieniem. Trzeźwi alkoholicy mówią, że alkoholik podejmuje leczenie, gdy ból picia przewyższa ból niepicia. Gdy koszty nadużywania alkoholu zaczynają być większe niż korzyści płynące z picia. Interwencja ma w swym założeniu proces ten wspomagać. Jest jeszcze jeden powód by kryzys ten przyśpieszyć. Skuteczność leczenia w chorobie alkoholowej – jak w każdej innej chorobie – jest związana z jej zaawansowaniem. Wiadomo ogólnie, że im mniej zaawansowana choroba – tym więcej szans wyzdrowienia. Jest to oczywiście statystyka, która nic nie mówi o losach pojedynczego człowieka. Możliwość wyzdrowienia ma każdy alkoholik niezależnie od wieku i stanu zaawansowania choroby. Liczne świadectwa o tym dają choćby mitingi grup Anonimowych Alkoholików. Z drugiej strony jednak, wiadomo powszechnie, że im mocniejsze i zdrowsze więzy łączą (jeszcze) alkoholika z rodziną, miejscem pracy, społecznością, w której żyje, im mniej więzy te są one zniszczone, tym łatwiej powrócić. Nie trzeba wcale czekać aż alkoholik osiągnie swoje dno – można mu pomóc wcześniej przez interwencję. W interwencji bierze udział kilka osób. Najmniej – dwie. Jedna osoba to stanowczo za mało, by przebić się poprzez system obronny alkoholika. Najbardziej optymalna liczba to 3 – 5 osób. Mogą w tym brać udział dzieci, nie mniej jednak niż 8-10-letnie (zależnie od stopnia dojrzałości emocjonalnej i możliwości intelektualnych, jak formułowanie myśli itp.) Motywowanie do leczenia To co mają do powiedzenia dzieci jest często najmocniej poruszające obrony alkoholika i najbardziej skuteczne dla jego decyzji o leczeniu. Nie oznacza to, że należy zmuszać dziecko czy kogokolwiek innego do udziału w interwencji, jeśli jego lęk lub niechęć są zbyt duże. Warto oczywiście przekonywać, zachowując zawsze zdrową granicę między skutecznym przekonywaniem a gwałtem psychologicznym na drugiej osobie. Tak więc w interwencji mogą brać udział: współmałżonek, rodzice, dzieci, rodzeństwo, dalsza rodzina (w zależności od tego, na ile znają z bezpośredniej obserwacji i udziału incydenty i fakty związane z piciem), sąsiedzi, przyjaciele, współpracownicy, kierownik, nauczyciel. Wszystkie te osoby, jeśli chcą pomóc alkoholikowi przez przygotowanie interwencji, muszą zaakceptować podstawowe fakty dotyczące choroby alkoholowej, mówiące o tym, że: * Alkoholizm jest chorobą, w której żadna “normalna” siła woli jest niewystarczająca do tego, by sobie z nią poradzić. Kwestia nie leży w “sile woli” czy słabości charakteru, lecz w przebiegu i fazie choroby, która stała się udziałem danej osoby. * Wzięcie do ust pierwszego kieliszka alkoholu redukuje ową “siłę woli” do zera, bowiem za sprawą tego kieliszka uruchamia się mechanizm biochemiczny tak, jak uruchamia się program pralki automatycznej poprzez naciśnięcie guzika . * Ofiara nałogu rozwija efektywny system iluzji i zaprzeczania, który jest na usługach uzależnienia, i który uniemożliwia osobie chorej rozpoznanie choroby. * Sytuacja ta sprawia, że pomoc musi przyjść z zewnątrz, jeśli nie chcemy czekać, aż alkoholik sięgnie dna, ryzykując, że przedtem umrze. Ważne jest, by osoby biorące udział w interwencji akceptowały powyższe rozumienie choroby alkoholowej, bo to właśnie odsuwa agresję i pozwala życzliwie koncentrować się na alkoholiku, oddalając też pokusę zajmowania się sobą i ubolewania nad swym losem. Co mówimy na sesji interwencyjnej. Na sesji mówimy o trzech sprawach: O tym, że zależy nam na osobie uzależnionej; O incydentach i faktach związanych z piciem; O tym, gdzie i kiedy ma on udać się po pomoc. ZALEŻY NAM NA TOBIE… Na początku każdego zestawu faktów przygotowanego do odczytania alkoholikowi mówimy coś najbardziej serdecznego i życzliwego, co tylko w tej sytuacji można powiedzieć, a co równocześnie jest prawdziwe. Nie chodzi o to, by manipulować kłamstwem czy mówić o uczuciach, których nie ma. Lecz jeśli są, można powiedzieć takie słowa: - Janku, kocham cię bardzo i ogromnie zależy mi na tobie. Dlatego zdecydowałam się wziąć udział w tym spotkaniu, by powiedzieć ci, jak ostatnio wygląda nasze życie. - Heniu, trudno mi mówić o miłości po tych latach pełnych bólu i upokorzeń. Wiem jednak, że chcę utrzymać nasze małżeństwo i nie chcę rozstania. Ciągle jeszcze mam nadzieję na normalną rodzinę z twoim udziałem. Dlatego chcę ci dziś bez złości powiedzieć, co robisz i jak zachowujesz się ostatnio po alkoholu. Wierzę, że to można zmienić. - Zbyszku, wiele razy myślałam, by odejść. Widzę jednak, jak wiele znaczysz dla naszych dzieci, jakim wspaniałym ojcem potrafisz być, gdy nie pijesz. Cenię twoje liczne zalety i dostrzegam to, że jesteś dobrym człowiekiem. Nie możemy jednak żyć tak dalej. Chcę ci powiedzieć, jak wygląda nasze życie, chcę przekonać cię o konieczności zmiany i dlatego posłuchaj. - Mirku, myślę sobie, że nie wszystko stracone, pamiętam wszystkie wspaniałe chwile, jakie mi ofiarowałeś, miłość, która była między nami, którą pamiętam i do której tęsknię. Dlatego chcę ci uzmysłowić, co dzieje się w twoim i moim życiu z powodu alkoholu. Posłuchaj. - Tato, bardzo cię kocham i chcę, by było między nami tak jak kiedyś. Jak byłem mały, pamiętam, że byliśmy razem w górach i chodziłem wszędzie z tobą i kąpaliśmy się w strumieniu. Byłeś wesoły. Chcę, żeby znowu tak było. I dlatego powiem ci, jak jest teraz. - Basiu, cenię twoją fachowość. Jesteś fantastyczna w pracy i nie chciałbym zamienić cię z nikim na twoje miejsce. Ale nie może być tak dłużej – chodzi o twoje picie i to, co dzieje się w związku z tym w pracy. I tak dalej. Atmosfera miłości i życzliwości ma towarzyszyć całej sesji interwencyjnej od początku do końca (ponieważ: prawda nie może mieć kształtu kamienia, który rani…). Motywowanie do leczenia OTO INCYDENTY I FAKTY… Trzeba odróżnić “Co zrobiłeś” od tego “Jaki jesteś”, dokonać rozróżnienia między uczynkiem a człowiekiem. Sesja interwencyjna jest dla alkoholika jak spotkanie z reportażem fotograficznym z jego życia. Mówimy o faktach, lecz nie o intencjach, o intencjach można dyskutować, o faktach nie. Nie mówimy więc, że ktoś zrobił nam na złość i specjalnie się upił. Tego po pierwsze nie wiemy na pewno, po drugie to bardzo zachęca do dyskusji o intencjach. Mówimy tylko JAK się ktoś upił i CO zrobił lub powiedział. Dyskusja nie leży w interesie interwencji, rozbija jej spójność i ukierunkowanie. Dyskusja łatwo też przeradza się w awanturę. Alkoholik nie jest zaproszony na sesję, by dyskutować, lecz by wysłuchać. O to właśnie usilnie cały czas go prosimy, mówiąc: Proszę, wysłuchaj nas do końca. Oto co możemy mieć do powiedzenia osobie uzależnionej: - W ostatnim miesiącu tylko w niedziele byłeś trzeźwy. W pozostałe dni przychodziłeś z pracy wieczorem i zawsze czuć było od ciebie alkohol. - Pół roku temu przyszedłeś do mnie i przyznałeś się, że przepiłeś pieniądze, które żona dała ci na piec ogrzewczy. Błagałeś o pożyczkę, bałeś się wrócić do domu. Pożyczyłem ci połowę tej sumy – więcej nie miałem. Nie oddałeś mi dotąd, chociaż miałeś oddać za miesiąc. Widzę cię pijanego co najmniej raz w tygodniu. – Wiele razy w ostatnim roku przychodziłaś do nas spać. Mówiłaś, że mąż cię nie rozumie i pokłóciliście się. Zawsze byłaś pijana, a ostatnim razem miałaś podarte ubranie i zgubiłaś gdzieś kurtkę. Raz znalazłaś w kredensie wino i wypiłaś je w nocy. - Od trzech tygodni naprawiasz telewizor. Obstawiasz się puszkami z piwem i naprawiasz kilka godzin dziennie. W tym czasie wyskakujesz po piwo. Telewizor jest rozgrzebany i nie ma widoku na skończenie robót. Usypiasz wieczorem po tym piwie na fotelu albo zwlekasz się na tapczan w ubraniu. Ostatnio dwa razy zasikałeś tapczan. - Ostatnio, kiedy przychodzisz wieczorem pijany tak jak w piątek, dobierasz się do mnie na siłę i grozisz, że jak będę się opierać, zrobisz awanturę i dostanę za swoje. Godzę się ze strachu i nie chcę, żeby dzieci się obudziły. Czuję do ciebie i do siebie coraz większy niesmak. Nie godzę się na taką “miłość”. Twój oddech i twoje zachowanie są dla mnie po prostu obrzydliwe. Pamiętam, że lubiłam seks z tobą, gdy nie piłeś. - zawsze wtedy, gdy jesteś pijana. - Na targach nie załatwiłeś drugi raz w tym miesiącu, gdy wróciłem z pracy, spałaś na tapczanie, dzieci były głodne, przestraszone. Ania powiedziała, że upiłaś się i nie mogła cię dobudzić. W domu było nie posprzątane, nie posłane łóżka, nie zmyte nawet po śniadaniu talerze. Obiad był w połowie zrobiony. - Obudziłaś mnie przedwczoraj o trzeciej w nocy, żebym z tobą rozmawiała. Byłaś pijana i to, co mówiłaś, nie trzymało się kupy. Nie dałaś mi zasnąć. To pierwszy raz zdarzyło się dwa lata temu i zdarza się od czasu do czasu. Rano zachowujesz się, jakby nic się nie stało. - Jak przyszli ostatnio moi koledzy do mnie i słuchaliśmy muzyki, wparowałeś z butelką do pokoju i chciałeś koniecznie nas poczęstować. Byłeś pijany i coś mówiłeś bez sensu. Rozsiadłeś się na tapczanie, a moi goście się zmyli. Było mi wstyd. - Po imieninach twojej koleżanki nie przyszłaś przez dwa dni do domu. Nie chodziłem do szkoły, bo czekałem, że przyjdziesz lada chwila. Bardzo się o ciebie bałem i nie wiedziałem, co robić. Wieczorem zadzwoniłaś, że nic się nie stało. Mówiłaś bełkotliwie, jak zawsze wtedy gdy jesteś pijana. Opis ma być rzeczowy i konkretny. Unikaj słów “jak zwykle„, “oczywiście„, “twoim zwyczajem„. Tworzą one niepotrzebną nutę pretensji. Unikaj nadmiernego mówienia o sobie, swoim cierpieniu i wstydzie. Możesz o tym wspomnieć, lecz nie to jest tym razem główną informacją. Przygotowana lista faktów musi być napisana i odczytana. Są do tego dwa ważne powody. Po pierwsze, w napięciu i emocjach spotkania można łatwo o czymś zapomnieć. Po drugie, możesz mieć wielką pokusę osłabić swój komunikat mówiąc coś ogólnego w miejsce drastycznych konkretów lub wybuchnąć żalem czy złością. Napisanie i odczytanie zapewnia niezbędną dyscyplinę. CHCEMY, ŻEBYŚ SIĘ LECZYŁ… Przygotowanie informacji zawiera zebranie wiadomości o możliwościach leczenia. Trzeba w tę sprawę włożyć trochę wysiłku. Trzeba powiedzieć alkoholikowi gdzie i kiedy ma się udać lub co ma do wyboru. Warto zaoferować mu swoje towarzystwo (Pójdę tam z tobą). Szukając miejsca na leczenie nie kierujcie się wyłącznie nazwą ośrodka. Sprawdźcie, czy to dobre miejsce. Oferty terapeutyczne są nierówne. Chodzi o ośrodek, który ma dobry program leczniczy. Popytajcie o to ludzi profesjonalnie związanych z leczeniem uzależnień i trzeźwych alkoholików. Unikajcie miejsc, które są “przechowalnią” i oferują głównie “terapię pracą”, a także takich, których działalność jest nakierowana na anticol i esperal. Musicie mieć przynajmniej jedną dobrą i realną ofertę leczenia, by móc powiedzieć: Jutro o godzinie jesteś umówiony na rozmowę i konsultację w ośrodku. Pomogę ci się spakować, a Roman zawiezie cię tam swoim samochodem. Pamiętajcie, że wielu alkoholików wstydzi się podjąć leczenie w miejscu swojego zamieszkania. Uznajcie to, poszukując jakiegoś odległego miejsca. Jak łatwo się zorientować, filozofia interwencji brzmi: kuj żelazo, póki gorące. Czasami ludzie chcą na zakończenie swojej listy postawić ultimatum. Żona może powiedzieć: Jeśli nie podejmiesz leczenia, wyprowadzę się z dziećmi. Szef lub wspólnik może powiedzieć: Jeśli nie będziesz się leczyć, rozstajemy się. To zależy w tej chwili od ciebie. Jeśli ktoś ma takie właśnie stanowisko, powinien je przedstawić, przy spełnieniu dwóch warunków w tym względzie: 1) ultimatum jest prawdziwe. Żona naprawdę jest gotowa wyprowadzić się (rozwieść). 2) ultimatum jest realne, to znaczy, że żona ma gdzie się wyprowadzić, wspólnik ma warunki finansowe, żeby się rozstać. W przeciwnym razie nie trzeba stawiać ultimatum. Pogróżki bez pokrycia już były. Zacznij mówić to, co myślisz i robić to, co mówisz! Ostatnie zalecenia * Oczywiście sesja interwencyjna może mieć miejsce tylko i wyłącznie wtedy, gdy alkoholik jest trzeźwy. Trzeba w tym celu przygotować się dobrze od strony organizacyjnej (kontakty, telefony). * Miejsce interwencji: w miarę możności neutralne. Może to być pokój w biurze, mieszkanie brata, szpital – po odtruciu. W miejscu tym nie powinno być małych dzieci ani niczego innego, co mogłoby zakłócić przebieg interwencji. * Niezbędne są próby – jak w teatrze przed przedstawieniem. Są to dwa, trzy lub cztery spotkania, na których próbuje się swoich tekstów i uwzględnia uwagi słuchających. Wszyscy dbają, by na listach faktów znalazły się stwierdzenia konkretne i by ton wypowiedzi był życzliwy. Próby są dobrą okazją do wyrażenia złości, lęku lub żalu. To pomaga. Można wymieniać informacje o chorobie alkoholowej i wspomagać wzajemnie. Ważne, by odnaleźć ducha wspólnoty i działania, który będzie wspierał wasze wysiłki. Powinniście zrobić prawdziwą “próbę”; niech ktoś z was poudaje alkoholika. Poczujecie wtedy atmosferę spotkania i spróbujecie swoich reakcji na to, że alkoholik może złościć się, płakać, prosić o przerwanie, obiecywać poprawę, prześmiewać się lub wyrażać pretensje. Nie wdawajcie się w żadne zaczepki zmierzające do wywołania dyskusji. Róbcie swoje, prosząc go, by wysłuchał was do końca. * Dobrze będzie, gdy ktoś z was podejmie rolę przewodnika grupy. Ktoś najmniej zdenerwowany, kto w krytycznej chwili powie: Marysiu, nie wdawaj się w dyskusję. Karolu, proszę, wysłuchaj jej do końca. Mario, byłaś przy punkcie piątym – czytaj dalej. Jeśli czujecie się niepewnie, dowiedzcie się czegoś więcej o chorobie alkoholowej i jej leczeniu. Możecie zwrócić się o pomoc w przygotowaniu interwencji do profesjonalisty, który zna tę metodę. Nie będzie on z wami na sesji końcowej, ale może uczestniczyć w spotkaniach przygotowawczych i wspierać was radą i informacją. Sięgnijcie po obszerniejszą temat samej interwencji, choroby alkoholowej i współuzależnienia. Nie zrażajcie się przeszkodami! Na zakończenie warto dodać, że często zdarza się sytuacja, iż w czasie przygotowywania interwencji alkoholik sam zgłasza się na leczenie. Ten dziwny fakt można wytłumaczyć postępującą zmianą postaw i zachowań członków rodzin wobec alkoholika. Zmieniają się bowiem najbardziej ci, którzy interwencję podejmują. Zmienia się atmosfera, układ sił, rodzaj komunikatów, sposób patrzenia w oczy, pozycja ciała. Dlatego właśnie interwencja jest ważną metodą ZMIENIANIA SIEBIE !
Znam go już na tyle dobrze że wiem że on po prostu pije. I jak się rozkręci to nie będzie go następny tydzień, a jutro ma iść do pracy. I tak się zastanawiam czy ja chcę tak naprawdę pomóc jemu czy może jego matce, nie zasłużyła kobieta na takie cierpienie,zamartwianie się o syna.
Jak pomóc alkoholikowi wyjść z nałogu? Jak pomóc alkoholikowi? Pytanie to zadaje sobie wielu współmałżonków, dzieci i innych osób, których bliscy wpadli w nałóg alkoholowy. Pomoc osobie uzależnionej jest bardzo trudnym wyzwaniem, ponieważ większość alkoholików wykazuje niechęć względem podjęcia leczenia. Namówienie uzależnionego na profesjonalne leczenie odwykowe i terapię pod okiem specjalistów, to najlepsze, co możesz zrobić w takiej sytuacji. W ośrodku terapii uzależnień Tratwa w Wiśle nie tylko prowadzimy odwyk alkoholowy, ale i wspieramy najbliższych alkoholika w walce o spokojne życie bez alkoholu. Jak pomóc alkoholikowi, gdy nie chce się leczyć? Jak namówić alkoholika na leczenie? Małżonkowie, dzieci, rodzice lub inni członkowie najbliższej rodziny bardzo często poszukują sprawdzonej metody, która pomogłaby im zmusić bliską osobę do abstynencji. Niestety nie istnieją w stu procentach skuteczne sposoby na alkoholika. Należy uświadomić sobie przede wszystkim, że chęć leczenia musi wynikać z woli samego chorego. To on musi zdecydować, że chce podjąć walkę o trzeźwe życie. Niestety alkoholizm ma to do siebie, że bardzo wielu chorych nie przyznaje się do problemu. Stosują oni metodę zaprzeczenia – wielu alkoholikom wydaje się, że w każdej chwili mogliby po prostu przestać pić. Jak pomóc alkoholikowi, który uważa, że jego nałogowe picie nie jest problemem? Osoba uzależniona poprosi o pomoc i podejmie fachowe leczenie (np. w zamkniętym ośrodku terapii uzależnień, wspólnocie AA, klubie abstynenta, placówce zajmującej się ambulatoryjnym leczeniem nałogów), gdy uświadomi sobie konsekwencje, które płyną z jej zachowania. Skuteczna pomoc dla alkoholika nie może opierać się na wpędzaniu go w poczucie winy. Popularne argumenty w stylu: „jakbyś mnie/nas kochał, to przestałbyś pić” niestety nie trafią do uzależnionego, ale wpędzą go w poczucie winy, które będzie próbował „zapić”. W ten sposób tworzy się błędne koło. Warto uświadomić sobie, że alkoholizm jest chorobą, a nie złą wolą pijącego. Nałóg rządzi emocjami i sposobem myślenia alkoholika – etanol wyłącza negatywne emocje (smutek, stres, wstyd, nudę) i na krótko wywołuje pozytywne uczucia (radość, rozluźnienie). Gdy alkoholik trzeźwieje, ponownie wpada w przygnębienie i sięga po kolejny kieliszek. Zastanawiasz się, jak pomóc alkoholikowi przestać pić, gdy on nie widzi problemu? Najlepszym rozwiązaniem jest pokazanie mu konsekwencji nałogu. Bliscy nie powinni ukrywać jego problemu z piciem przed znajomymi, dalszą rodziną, sąsiadami, współpracownikami czy szefem. Alkoholik sam musi skonfrontować się z rzeczywistością i naprawiać błędy, które popełnia przez nałóg. Takie negatywne doświadczenia (np. nagana w pracy, mandat za jazdę po pijanemu, zgubienie portfela, obudzenie się na ławce w parku) pomagają uświadomić sobie, że alkohol jest bezpośrednią przyczyną poważnych problemów. Usuwanie przeszkód w imieniu alkoholika sprawia, że czuje się on „rozgrzeszony” i nie dostrzega swojego problemu. Gdy powyższe sposoby na alkoholika nie pomagają, rodzina może starać się o sądowy nakaz przymusowego leczenia. Sytuację analizuje gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych (na wniosek bliskich alkoholika, pracowników MOPS lub GOPS), która ma prawo złożyć wniosek o skierowanie chorego na przymusowy odwyk w ośrodku zamkniętym (maksymalnie trwa on 2 lata). Podobny wniosek może złożyć również prokuratura. Przesłanką do przymusowego leczenia jest sytuacja, gdy alkoholik bardzo długo trwa w nałogu i sam nie chce poddać się terapii oraz swoim zachowaniem stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób. Jak pomóc alkoholikowi, który jest na głodzie? Pomoc w leczeniu alkoholizmu to szereg złożonych działań, które wspierają terapię. Sposoby pomagające uświadomić alkoholikowi problem są dopiero pierwszym krokiem w długiej drodze ku trzeźwości. Objawy zespołu abstynencyjnego pomaga pokonać detoksykacja, przeprowadzona podczas terapii. W ośrodku Tratwa w Wiśle Pacjenci znajdują się pod opieką personelu lekarskiego i pielęgniarskiego, co pomaga zwalczyć objawy fizyczne i psychiczne, pojawiające się w wyniku reakcji organizmu na brak alkoholu we krwi. U trzeźwiejących alkoholików poważnym problemem jest głód alkoholowy. Towarzyszy mu napięcie somatyczne i emocjonalne oraz nieodparta chęć sięgnięcia po alkohol. Jak pomóc alkoholikowi wyjść z nałogu? Pomocne są leki, które zmniejszają chęć na etanol ( naltrekson, akamprozat, nalmefen). Można je jednak przyjmować wyłącznie pod ścisłą kontrolą lekarską. Bardzo ważne są także spotkania grup wsparcia (AA) oraz regularne sesje z terapeutą. Gdy zastanawiasz się, jak postępować z alkoholikiem w domu, aby wesprzeć go w walce z głodem, najlepszym rozwiązaniem jest zachęcenie chorego do aktywnego trybu życia. Ruch na świeżym powietrzu wyzwala endorfiny (hormony szczęścia), które są w stanie zmniejszyć natarczywe myśli o piciu. Warto również ułożyć właściwą dietę – ograniczającą cukier, kofeinę i nikotynę. Jak pomóc alkoholikowi z depresją? Wielu alkoholików boryka się ze stanami depresyjnymi. Często uzależnienie i związane z nim poczucie winy (za brak kontroli nad własnym życiem) może doprowadzić do depresji. Z drugiej strony – osoby borykające się z depresją, mogą sięgnąć po alkohol, aby poprawić sobie samopoczucie, a powtarzanie takiego zachowania może spowodować uzależnienie. Pierwszy przypadek w psychiatrii określany jest jako pierwotny alkoholizm z wtórną depresją, a drugi jako alkoholizm wtórny (objawowy) na podłożu depresyjnym. Pomoc w leczeniu alkoholizmu powiązanego przyczynowo-skutkowo z depresją jest bardzo trudny. Najczęściej łączy się wtedy leczenie farmakologiczne z psychoterapią. W takiej sytuacji bardzo ważne jest wsparcie bliskich, ponieważ depresji towarzyszy przewlekły stres, lęk, przygnębienie, niska samoocena i brak poczucia sensu życia. Proces terapii uzależnienia przedłuża się wtedy w czasie, ponieważ chorzy słabiej współpracują z terapeutą, nie mają silnej motywacji do zmian. Jak pomóc alkoholikowi po odwyku? Odwyk w ośrodku zamkniętym stanowi milowy krok ku życiu w trzeźwości. Zakończenie terapii nie jest jednak równoznaczne z całkowitym wyleczeniem. Alkoholik musi cały czas pracować nad sobą, aby nie powrócić do złych nawyków i nie wyzwolić nałogu. Specjaliści zalecają psychoterapię w warunkach ambulatoryjnych oraz spotkania grup wsparcia (spotkania w ramach ruchu AA organizowane są praktycznie we wszystkich miastach i miasteczkach Polski). Jak postępowań z alkoholikiem w domu? Alkoholizm w rodzinie stanowi poważny problem i najczęściej wpływa na wszystkie inne aspekty życia. Jak postępować z alkoholikiem w domu, aby mu skutecznie pomóc, a zarazem nie wpaść we współuzależnienie? Bliscy alkoholika powinni: zaakceptować, że alkoholizm jest przewlekłą chorobą,nie wierzyć w obietnice, że alkoholik przestanie pić sam z siebie,wyrzucić z domu wszystkie napoje alkoholowe (także po terapii, gdy chory już od dawna zachowuje abstynencję),nie wpierać pijącego alkoholika w unikaniu konsekwencji wynikających z picia (nie tłumaczyć go przed znajomymi, szefem itp.),wpierać i doceniać starania, gdy alkoholik podjął leczenie,nie robić alkoholikowi wyrzutów (to wpędzi go jedynie w poczucie winy, a nie pomoże pokonać nałogu),traktować z dystansem słowa i czyny pijącego alkoholika (najczęściej nie jest on świadomy swoich zachowań),poważne rozmowy przeprowadzać wyłącznie, gdy alkoholik jest trzeźwy,nie pić z alkoholikiem,poszukać pomocy na zewnątrz (w ośrodku Tratwa zapewniamy wsparcie terapeutyczne także dla najbliższych osoby uzależnionej). Najbliżsi alkoholika powinni mądrze go wspierać, ale jednocześnie bardo ważne jest zadbanie o własny komfort, aby nie wpaść we współuzależnienie (koalkoholizm). Są to nieświadome zachowania, które sprawiają, że osoba współuzależniona zaczyna koncentrować się wyłącznie na problemie alkoholowym w rodzinie i wszystkie siły koncentruje na opiece nad alkoholikiem. Koalkoholizm wymaga profesjonalnej terapii. Warto pamiętać, że pomaganie alkoholikowi jest bardzo niewdzięczną rolą i często niemożliwa jest samodzielna pomoc alkoholikowi w wyjściu z nałogu. Wsparcie bliskich jest bardzo ważne, ale najlepszym rozwiązaniem jest poszukanie pomocy w specjalistycznym ośrodku terapii uzależnień lub wspólnocie AA. To podstawa, by móc rozpocząć faktycznie leczenie alkoholizmu. Skojarzone działania, ukierunkowane zarówno na terapię odwykową, jeśli wymaga tego sytuacja, jak i na psychoterapię. Uzależnieni mają również do wyboru szereg literatury, filmów, jak i możliwość spotkania z innymi, by posłuchać podobnych historii.

Najlepszej odpowiedzi na to pytanie szukają od lat specjaliści oraz rodziny, w których alkoholizm stanowi problem życia codziennego. Z samą chorobą wyjątkowo trudno jest wygrać, tym bardziej nakłonić najbliższą osobę do podjęcia leczenia. Wiele osób nie wie, jak rozpocząć walkę o dobro chorych oraz przede wszystkim jak, zadbać o siebie. Chora codzienność Większość z nas ma skłonność do usprawiedliwiania własnych decyzji oraz decyzji osób, które kochamy. Dzieje się tak szczególnie w przypadku rodzin, dla których alkoholizm jest przyczyną codziennych tragedii. Początkowo oszukujemy siebie i bagatelizujemy problem, który z czasem wyniszcza nasze życie oraz relacje międzyludzkie. Gdy zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, nie potrafimy poradzić sobie z poczuciem bezsilności i beznadziejności sytuacji, w którą zostaliśmy pośrednio wplątani. Wiele osób wypiera wtenczas problem oraz nie przyznaje się do niego. Tak bywa, gdy lęk przed opinią najbliższego otoczenia oraz reakcją osoby chorej paraliżuje nas i odbiera umiejętność logicznego myślenia. Nadmierna troska o dobro najbliższych oraz podejmowanie działań „na własną rękę” mogą okazać się nieskuteczne w starciu z brakiem woli alkoholika. Odwrócona perspektywa Choroba nie dotyczy tylko osoby, która na nią cierpi. Największe konsekwencje działań chorego ponosi najbliższa rodzina, która na co dzień stawia czoła wyzwaniom związanym z pogłębiającym się uzależnieniem. Walka z nałogiem jest utrudniona ze względu na sprzeczne postrzeganie rzeczywistości przez obie strony dramatu. Osoby współuzależnione mają przede wszystkim problem z szukaniem informacji oraz z uzyskaniem pomocy wśród specjalistów od leczenia uzależnień. Czują wewnętrzną bezsilność wobec narastającego problemu i okazują nadmierną troskę w stosunku do osoby uzależnionej, co uniemożliwia skuteczne rozpoczęcie procesu leczenia. Zauważają słabość najbliższej osoby, jednak podejmowane przez nich działania naprawcze mają skutek nieproporcjonalny do podjętego wysiłku. Z drugiej strony, alkoholik żyje w świecie kłamstw, którymi karmi siebie i wszystkich w swoim otoczeniu. Postrzega picie jako następstwo codziennych problemów, a nie ich źródło. W kręgu specjalistów panuje przekonanie, że „alkoholik o chorobie dowiaduje się ostatni”, ponieważ od samego początku bagatelizuje uzależnienie i uważa, że kontroluje własne odruchy. Zbiór dobrych praktyk Emocje osoby chorej sterowane są alkoholem, co jeszcze bardziej utrudnia ewentualne interwencje osób współuzależnionych. W większości przypadków chory reaguje gniewem oraz niechęcią, które mogą prowadzić do gwałtownych odruchów. Należy jednak pamiętać, że bezczynność nigdy nie jest wyjściem z sytuacji. Istnieją zasady dotyczące przeprowadzania rozmowy, które mogą znacznie pomóc w przekonaniu alkoholika do terapii. Do rozmowy z uzależnionym trzeba przede wszystkim dobrze się przygotować. Musi istnieć jasno określone miejsce i czas konfrontacji, najlepiej, gdy osoba przekonywująca będzie czuła się najpewniej w danych okolicznościach. Można również rozpocząć poszukiwania informacji na specjalistycznych stronach internetowych oraz osobiście skontaktować się z Poradnią Leczenia Uzależnień, gdzie zostanie nam udzielona profesjonalna pomoc. Nie należy unikać tematu alkoholizmu, pomimo stanu chwilowej trzeźwości uzależnionego. Należy wykorzystywać takie sytuacje, by możliwie najskuteczniej wzmocnić przekazywany komunikat. Gdy już dojdzie do rozmowy, powinno się wystrzegać wzajemnych oskarżeń i pretensji, które mogą wyzwolić negatywne emocje. Warto okazywać ograniczone wsparcie, dzięki któremu osoba chora będzie mogła sobie uświadomić, jak wiele może stracić w przypadku, gdy nie podejmie ona leczenia. Można zaproponować wspólne prowadzenie aktywnego trybu życia, co uniemożliwi spożywanie alkoholu. Zmniejszyłoby to uczucie braku czynnika uzależniającego. Należy dołożyć wszelkich starań do naświetlenia negatywnych skutków picia na otoczenie oraz życie najbliższych krewnych. Dla większości osób wykonanie pierwszego kroku w kierunku naprawy sytuacji życiowej osoby uzależnionej od alkoholu jest często barierą nie do przejścia. Osoby współuzależnione poddawane są manipulacji, na którą często same się godzą ułatwiając kontynuację nałogu poprzez źle okazywaną troskę. Dlatego tak ważne jest odnalezienie wewnętrznej siły pozwalającej na podjęcie przemyślanej walki oraz poszukiwanie profesjonalnej pomocy specjalistów, której nie zastąpi żadne działanie naprawcze na własną rękę. Zmuszanie do leczenia osoby chorej również nie jest dobrym wyjściem, ponieważ czasami musi ona sięgnąć dna, by dostrzec problem i wyjść z nałogu z naszą pomocą. Niezależnie od formy rozmowy, na którą się zdecydujecie, należy przede wszystkim pamiętać o swoich potrzebach, co może łączyć się z chwilowym wycofaniem z beznadziejnej sytuacji, gdy będzie to nieuniknione. Ocena: Wszystkich ocen: 17

0YOb. 480 332 199 296 442 419 48 412 263

jak namówić alkoholika na leczenie